Your Pet: The Teacher's Girl
Parno
7.7K
Opis
"Juz nie moge dluzej czekac" - powiedzial miedzy wdechami. Spojrzal na mnie z tymi ciemnymi oczami i powiedzial: "Musze cie miec teraz". "Kochanie, jestes taka mokra" - szeptem powiedzial mi do ucha. Kochanie...? W jakis sposob to sprawilo, ze jeszcze bardziej sie rozlalam! "Kochanie, jestes tak cholernie dobra" - powiedzial przez zacisniete zeby. Po odkryciu, ze jej chlopak ja zdradzil, zrozpaczona Emma poszla na jednorazowy romans z atrakcyjnym nieznajomym w barze. Mala wiedziala, ze przystojny diabel okazal sie nowym nauczycielem sztuki w jej szkole. Czy Emma przetrwa rok szkolny pod possessywnym bacznym okiem pana Hayesa? Czy ich krotkie, burzliwe spotkanie bylo warte ryzyka wszystkiego? Czy milosc moze naprawde rozkwitnac w tak ciemnym miejscu? Przekonaj sie w ksiazce "Twoj pupil: Nauczycielka pana". *Ostrzezenie: Zawiera tresci dla doroslych! Wejdz na wlasne ryzyko*
Rozdział 1
Mar 31, 2025
Chapter 1
POV EMMY:
"Wszystkiego najlepszego, suko! Witaj w klubie!" - głos Tiffany było słychać aż z salonu. Po chwili drzwi wejściowe otworzyły się z rozmachem i wpadły moje dwie najlepsze przyjaciółki.
"Wszystkiego najlepszego Emma!" - zawołała głośno Carrie, trzymając małą babeczkę z czerwonego aksamitu z pojedynczą świeczką na wierzchu.
"Pomyśl życzenie!" - rozkazała Tiffany, a ja posłusznie wykonałam polecenie.
Zamknęłam oczy i pomyślałam swoje małe życzenie. "Ta noc będzie moją wyjątkową nocą" - powiedziałam w myślach.
Kiedy otworzyłam oczy i zdmuchnęłam świeczkę, moje przyjaciółki zaklaskały i radośnie zawołały.
"Czy nie jesteście zbyt głośne? Jest dopiero 10 rano" - powiedziałam, zakrywając jedno ucho dłonią. Na szczęście rodzice byli już w pracy, inaczej też by coś powiedzieli.
"A ty nie jesteś zbyt mało ubrana? Jest 10 rano! Musimy ruszać, jest dużo do zrobienia przed wieczorem" - odpowiedziała Tiffany.
Miała rację. Chodziło jej o to, że dziś jedziemy do Oxfordu odwiedzić mojego chłopaka Zacha na Emory, a ja wciąż siedziałam na kanapie w piżamie.
Na moje urodziny powiedziałam rodzicom, że nie chcę przyjęcia, wolałabym dostać samochód. Więc wczoraj tata przywiózł do domu tego przepięknego niebieskiego Forda Mustanga kabriolet rocznik 2010 jako mój prezent urodzinowy.
Wczoraj wieczorem moje przyjaciółki zaproponowały spontaniczną wycieczkę, żebym mogła zobaczyć Zacha. Zach właśnie rozpoczął pierwszy rok na Uniwersytecie Emory. Chodziliśmy ze sobą prawie rok i kochałam go do szaleństwa.
Zeszliśmy się, gdy byłam w drugiej klasie, a on w ostatniej. Miał blond włosy i przepiękne niebieskie oczy, bardzo przypominał Patricka Schwarzeneggera. Podkochiwałam się w nim od pierwszej klasy. Nigdy nie sądziłam, że zauważy kogoś takiego jak ja, ale zauważył.
Spotkaliśmy się na domówce. Tiffany chodziła wtedy z tym sportowcem, Robbem. Zaprosił nas do siebie na małe spotkanie. Okazało się, że to była prawdziwa impreza z beczkami piwa i mocniejszym alkoholem.
Zaczęliśmy rozmawiać tamtej nocy i reszta to już historia. Był moją pierwszą miłością, pierwszym chłopakiem i pierwszym pocałunkiem. Jeszcze nie poszliśmy na całość. Pytał mnie o to kilka razy, ale nigdy nie czułam się gotowa.
Od kiedy wyjechał na studia na początku lata, nie widziałam go od tygodni i bardzo za nim tęskniłam. Tęskniłam za jego uśmiechem, dotykiem i pocałunkami. Jeśli wcześniej nie czułam się gotowa, teraz byłam całkowicie gotowa.
Chyba to prawda, co mówią: rozłąka sprawia, że serce rośnie w siłę.
Dzień orientacyjny Zacha wypadł w dniu moich urodzin, dlatego nie mógł przyjechać do domu, żeby mnie zobaczyć. Ale to nie problem, skoro mam nowy samochód i wsparcie moich dwóch najlepszych przyjaciółek.
"No dalej, szykuj się, już już" - powiedziała Emma, klaszcząc w dłonie, żeby zwrócić moją uwagę.
"Dobra, dobra, idę się przebrać" - zerwałam się na nogi i ruszyłam do swojego pokoju.
Miałam już przygotowany idealny strój na wieczór. Mała czarna sukienka na cienkich ramiączkach, która idealnie opinała moją sylwetkę. Sukienka była trochę za krótka, ale podkreślała moje smukłe kształty w najlepszy możliwy sposób. Dekolt był w sam raz, nie za odkrywający, ale sprawiał, że moje piersi wyglądały intrygująco.
O tak, czuję się cholernie seksownie.
Tiff i Carrie szczęki opadły, gdy zobaczyły mnie w sukience.
"Dziewczyno, na pewno się dziś prześpisz" - skomentowała Tiff, sięgając po szczotkę do włosów.
"Zach oszaleje" - zgodziła się Carrie.
Tiff zajęła się moimi włosami, podczas gdy ja robiłam makijaż, a Carrie włączyła energetyczną muzykę, żeby nas nakręcić przed podróżą.
"Mam nadzieję, że to nie za dużo" - powiedziałam do przyjaciółek.
"Żartujesz? Wyglądasz zabójczo" - odpowiedziała Tiff.
"Tak, nie przejmuj się tak" - dodała Carrie, przeszukując moją szafę w poszukiwaniu butów.
"Jestem taka zdenerwowana przed dzisiejszym wieczorem" - przyznałam.
"Pierwszy raz zawsze jest stresujący. Ale kochacie się, więc będzie wspaniale" - powiedziała Tiff uspokajająco.
Moje dwie najlepsze przyjaciółki już uprawiały seks. Pierwszy raz Tiff był w zeszłym roku z Robbem. Zrobili to z tyłu jego Jeepa. Powiedziała, że na początku jej się nie podobało, ale z czasem było lepiej.
Pierwszy raz Carrie był, gdy miała czternaście lat. Z chłopakiem, którego poznała na obozie letnim. Wytrzymał dobre trzydzieści sekund, jak mówiła. Nie trzeba dodawać, że też nie było wspaniale. Ale teraz Carrie chodzi z Markiem, przewodniczącym samorządu szkolnego, i świetnie im się układa.
Historie moich przyjaciółek o ich okropnych pierwszych razach przerażały mnie przed moim. Dlatego nigdy nie posunęłam się dalej niż do trzeciej bazy. Ale to wszystko miało się zmienić dziś wieczorem.
Dziś idziemy na całość.
Carrie znalazła dla mnie idealne szpilki i byłam gotowa do wyjścia. Moje długie włosy były perfekcyjnie zakręcone, makijaż był nienaganny, i uwielbiałam to, jak czułam się w tej sukience.
Zabrałyśmy przekąski i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torby. O 12 załadowałyśmy wszystko do mojego samochodu i ruszyłyśmy w drogę. Do Emory było trzy godziny jazdy i chciałyśmy zatrzymać się na lunch w mojej ulubionej włoskiej restauracji, Lombardi's. Według naszych obliczeń powinnyśmy dotrzeć do Emory tuż przed 19.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Atlanta to niesamowite miasto, a Emory to świetna uczelnia. Planowałam, że może też tam złożę podanie, żebyśmy z Zachem mogli być bliżej siebie niż kiedykolwiek. Dotarłyśmy do kampusu o wpół do siódmej. Jechałyśmy godzinami, mój tyłek potrzebował odpoczynku od tego całego siedzenia.
Sprawdziłam u Zacha i powiedział, że jest na kolacji ze swoją grupą pierwszorocznych. Oczywiście nie powiedziałam mu, że tu jadę. To ma być niespodzianka. Mogłam sobie tylko wyobrazić wyraz jego twarzy, kiedy zobaczy mnie dziś wieczorem, tak wystrojoną. Zamierzałam poczekać, aż Zach skończy kolację i zaskoczyć go w jego akademiku. Mieliśmy trochę czasu do zabicia, więc Tiff zaproponowała, żebyśmy sprawdziły bar o nazwie Puzzles.
Puzzles był pełnym życia barem, wypełnionym studentami grającymi w ping ponga, rzutki i bilard, mieli nawet maszynę do karaoke. Tiff, która aktualnie była totalnie singielką, zaczęła rozmawiać ze studentem o imieniu Steve. Carrie pożyczyła dowód od starszej siostry i udało jej się zamówić dla nas wszystkich po piwie. Atmosfera wokół mnie była wspaniała i nie mogłam się powstrzymać przed tym, żeby dać się jej ponieść. Zaczęłyśmy z Carrie tańczyć, a przy drugim piwie śpiewałyśmy już karaoke z grupą dziewczyn z bractwa.
Dwa piwa to było dla mnie dużo. Nagle poczułam silną potrzebę skorzystania z toalety. Tiff wciąż rozmawiała z tym facetem, a Carrie była zajęta rozmową z dziewczynami z bractwa o życiu na kampusie, więc sama poszłam do łazienki.
Starałam się iść normalnie, ale alkohol wpływał na moją motorykę. Nagle jakiś wysoki facet odwrócił się i zablokował mi drogę. Próbowałam go obejść, ale potknęłam się i uderzyłam głową w jego klatkę piersiową.
"Och! Przepraszam!" powiedziałam, odsuwając się.
"Nie, to moja wina," odpowiedział.
Spojrzałam na niego i zauważyłam, jaki był wysoki. Ja miałam około 163 cm, on był pewnie o 30 cm wyższy ode mnie.
"Wow, jesteś wysoki," wyrwało mi się.
"Tak, często to słyszę," uśmiechnął się, i mój Boże, jego uśmiech był wspaniały.
Miał bujne ciemne włosy i ciemnobrązowe oczy. Jego skóra była opalona, a prawe ramię pokryte rękawem tatuaży. Miał na sobie zwykły czarny t-shirt, który podkreślał jego wyrzeźbione ciało.
"Wyglądasz jak Shawn Mendes, tylko starszy i przystojniejszy,"
Nie miałam pojęcia, czemu powiedziałam to wszystko na głos. Normalnie tak nie rozmawiałam z obcymi. Winiłam alkohol.
"Jesteś zabawna," uśmiechnął się z przekąsem.
Boże, ten uśmieszek był seksowny.
Rozmawiał z jakąś blondynką o ustach jak Kylie Jenner. Ale zostawił ją wiszącą, gdy dalej ze mną rozmawiał. Dziewczyna zaczęła rzucać mi nieprzyjemne spojrzenia.
Zdałam sobie sprawę, że niemądrze byłoby dalej tam stać i z nim rozmawiać. Tylko Bóg wiedział, co jeszcze mogłoby wyjść z tych niefiltrowanych ust. Więc zrobiłam krok w tył, ale on szybko mnie zatrzymał. Tymczasem dziewczyna za nim nie wyglądała na zadowoloną.
"Dokąd idziesz?" zapytał.
"Siku," odpowiedziałam po prostu.
Zaśmiał się znowu i odsunął się z drogi.
Minęłam go i dotarłam do damskiej toalety w mgnieniu oka, poczułam się znacznie lepiej po załatwieniu potrzeby. Sprawdziłam telefon, żeby zobaczyć, czy Zach jest już w domu. Napisał, że wciąż jest na mieście i będzie w domu za godzinę.
Jeszcze godzina do stracenia dziewictwa.
Poprawiłam włosy i wygładziłam sukienkę. Pomyślałam, że powinnam przestać pić i zacząć trzeźwieć. Chciałam być pewna, że zapamiętam wszystko z mojego pierwszego razu.
A jaki jest najlepszy sposób na szybkie wytrzeźwienie? Taniec.
Po wyjściu z toalety ruszyłam prosto na parkiet. Zespół grał energetycznego rocka, a tłum ludzi skakał w jego rytm. Dołączyłam do tłumu i zaczęłam się wyluzowywać.
Ciała się poruszały, ludzie krzyczeli, a muzyka była głośna i ekscytująca. Uniosłam ręce i moje ciało poruszało się w rytm muzyki. Czułam się niesamowicie, aż nagle poczułam silne, twarde ciało przyciśnięte do mnie od tyłu.
Odwróciłam się i tam był - facet od wcześniej.
"Hej, zabawna dziewczyno," powiedział do mnie.
"To nie jest moje imię," odpowiedziałam.
"Jak masz na imię?"
"Emma,"
"Miło cię poznać, Emma,"
Wyciągnął rękę, a ja z grzeczności ją uścisnęłam. Kiedy chciałam ją cofnąć, zacisnął uścisk i przyciągnął mnie bliżej, okręcając moje ciało w tańcu.
To było całkiem fajne.
"Chcesz zatańczyć?" zapytał.
"Czy już nie tańczymy?" odpowiedziałam.
Wow, kim jestem? Ten alkohol sprawia, że mówię szalone rzeczy.
Uśmiechając się z przekąsem, wydawał się lubić moją odpowiedź. Zmniejszył dystans między nami swoim ciałem i zaczął poruszać się w rytm muzyki.
Było coś w sposobie, w jaki się poruszał. Dokładnie wiedział, jak poruszać swoim ciałem. Ruchy były płynne, a jednocześnie stanowcze. Nie mogłam oderwać od niego wzroku.
"Tańczysz czy tylko będziesz się na mnie gapić?" zaskoczył mnie.
Byłam zawstydzona, więc szybko odwróciłam się, żeby nie widział mojej twarzy. Moje plecy były jednak przyciśnięte do niego i czułam każdy jego ruch. Jego ruchy sprawiały, że też chciałam się poruszać.
Moje ciało kołysało się na boki w rytm muzyki. Położył ręce na moich biodrach, utrzymując nasze ciała w kontakcie. Kołysałam lekko biodrami i wygięłam plecy tak, że tył mojej głowy spoczywał na jego klatce piersiowej. Podobało mu się to, co robiłam, bo jego ciało napięło się i jeszcze bardziej mnie objęło.
Kiedy poruszałam biodrami, moje pośladki delikatnie ocierały się o jego krocze. W odpowiedzi jego uścisk na moich biodrach się wzmocnił.
"Hmm, więc lubisz prowokować, co?" wyszeptał mi do ucha.
Był tak blisko mnie, że mogłam poczuć jego męski zapach. Był niebiański. Nie odpowiedziałam i po prostu przewróciłam oczami, rozkoszując się chwilą.
Jego dłonie zaczęły śledzić krzywizny mojego ciała, podczas gdy ja wciąż go prowokowałam. Nagle położył jedną rękę na moim brzuchu i przytrzymał mnie w miejscu. Przyciągnął mnie do siebie tak, że byłam całkowicie przyciśnięta do jego ciała i nie mogłam się ruszyć. Potem jego druga ręka znalazła mój podbródek i odchyliła moją twarz na bok.
Spojrzałam w górę na jego twarz, jego oczy ciemno wpatrywały się w moje. Wzięłam ostry oddech, zaskoczona tym widokiem. Był po prostu taki... przystojny. Opuścił swoją wyrzeźbioną szczękę, aż mogłam poczuć jego oddech na policzkach.
Byłam pewna, że moje serce przestało bić. Nigdy wcześniej nie czułam czegoś takiego. Byliśmy tak blisko. Tylko centymetry od siebie. Zobaczyłam jego lekko rozchylone usta, gdy dotknęły mojego nosa. Ten mały kontakt wywołał mrowienie w moim brzuchu i przyspieszone bicie serca.
Byłby taki smakowity do pocałowania...
Your Pet: The Teacher's Girl
140 Rozdziały
140
Treść
Gatunki
O Nas
Dla pisarzy
Copyright © 2025 Passion
XOLY LIMITED with the registered office at Las Vegas, NV, USA, 89101