Royal Shifters Series - Chapter #6 - Free To Read

passion

My Passion

Biblioteka
search
pl

PL

user

Royal Shifters Series

/

Rozdział 6

Saldo monet:

0

Rozdział 6

Mar 16, 2024

Moim pierwszym instynktem było pobiec za nim, a jeśli w czymś nauczyłem się w życiu, to zawsze warto ufać swoim instynktom. Rzuciłem z siebie ubrania i pospiesznie wyszedłem na zewnątrz, wbiegając w śnieg i zmieniając się w wilka w trakcie biegu. Ślad Rykera był silny, a jeszcze bardziej, ponieważ był wściekły. Wściekły alfa był śmiertelnie niebezpieczny. Nieco przede mną Ryker spowolnił krok i wreszcie dogoniłem go, zbliżając się powoli.

„Ryker, proszę, zmień się z powrotem, żebyśmy mogli porozmawiać. Chciałbym przeprosić za zabicie twojego brata, ale nie mogę tego zrobić.”

Jego oczy świeciły, a on odsłonił kły. Ponieważ jeszcze nie wziąłem jego krwi, nie byłbym w stanie go usłyszeć, gdyby rozmawiał. Spojrzał na mnie, zanim magia zaczęła wirować wokół jego ciała, zmieniając go w postać ludzką.

„Nie chcę przeklętego przeprosin. To ja powinienem go zabić.”

„Więc nie jesteś na mnie zły?”

Z ciężkim oddechem zamknął oczy i ukląkł na śniegu przede mną, zaciskając zęby. „Nie, nie jestem na tobie zły. Widziałem, co zrobił mój brat, i zasłużył na znacznie więcej, niż dostał. Żal mi, że nie byłem tam, by cię ochraniać.”

„Potrafię się sobą zająć.”

„Wiem.”

„Dlaczego uciekłeś?”

Przysunął się do mnie, wkładając ręce w moje futro. „Jestem wkurwiony, Bailey. Oglądanie, jak twój partner prawie zgwałcił cię twój brat, to nie jest spacerek po parku. Wszystko, co widziałem, było czerwone. Gdybyś nie wyszarpała mu jego cholernego gardła, byłemby teraz gdzieś na północ od Kanady.”

Zamknąłem oczy, pozwoliłem, żeby magia przejęła moje ciało i zmieniła je z powrotem w postać ludzką. Kiedy to zrobiłem, Ryker odepchnął mnie do tyłu i przewrócił nas na boki. Jego dłonie trafiły na moją twarz i pocałował mnie otwierając moje usta językiem. Odsunąłem się, chociaż nie chciałem.

Z ciężkim oddechem oparł swoje czoło o moje. „Miałem ochotę na to od chwili, kiedy cię zobaczyłem.”

Nie mogłem tego zaprzeczyć, to było niesamowite. W rzeczywistości, wszystko, o czym mogłem myśleć, to jak dobrze będzie się czuć, kiedy on mnie opęta. Jego klatka piersiowa burczała, jego ciało reagowało na moje myśli. Wilk chciał się godzić, ale moja racjonalna strona jeszcze nie była gotowa. „Co by się stało, gdyby Kade i ja...”

„R**ucha****?”** Dorzucił ode mnie, objął mnie ciepłym uściskiem i pociągnął za sobą. „Uspokój się, nie zamierzam ich zabijać. Ale mam nadzieję, że dwa razy się zastanowią, zanim przyjadą tutaj.”

„Nie myślę, że to ich powinieneś obawiać. To Zjednoczenie Jukonu będzie chciało zemścić śmierć Kade'a.”

„Wtedy będą zaskoczeni, kiedy mnie znajdą.” Uśmiechnął się niedowierzająco. „Wróćmy do twojego pytania, jeśli i ty i Kade stałoby się to...”

„Sprawić?”, Ja skończyłem za niego, owijając go w moje ciepłe objęcia.

„Włączyć się, to byłaby część ciebie, która była by nieobecna. Tak to jest, kiedy utrzymujesz złą relację. Nigdy nie jesteś w pełni szczęśliwy. Niektóre wilki radzą sobie z tym i znajdują jakiekolwiek szczęście w innych, podczas gdy niektórzy z nas czekają całe życie, odmawiając bycia z kimkolwiek innym niż ich prawdziwa para.”

„A co się dzieje, gdy potrzeba godzenia się wpędza w ślepą furie starszych samców? W moim stadzie często było wiele przemocy, ale Sebastian zadbał, żeby trzymać mnie z dala od wszystkich.”

Jego nawiedzone spojrzenie przyglądało się zmęczono mi od góry do dołu. „Mogą wypuścić swoje frustracje na ludziach. Daje im to ulgę przez chwilę, ale zawsze jest tam pragnienie, które nigdy nie zostaje zaspokojone. W końcu dochodzi do punktu, w którym trzeba coś z tym zrobić.”

„Co dokładnie?” Spytałem, już znałem odpowiedź po spojrzeniu na jego twarz.

„Zabijanie ich. Są momenty, kiedy wilki proszą swoje stadka, by je zabiły. Są to zawsze najtrudniejsze chwile. Mam nadzieję, że nigdy więcej tego nie przeżyję.”

„Kim był ten, o którym mówisz?”

Smutny uśmiech unosił się na jego ustach. „Odolf. To był też dobry człowiek.”

"Przykro mi. Wiem, że to musiało być trudne. Będąc jednym z najmocniejszych wilków w moim stadzie, nic nie wiem o nich. Gdybym robił tak, jak chcieli moi rodzice, wciąż bym był w Kanadzie z Kadem, obmyślając każdą możliwą opcję, jak go zabić. Muszę dowiedzieć się, dlaczego moi rodzice trzymali mnie w ciemności. Czegoś mi brakuje."

Ryker ścisnął mnie mocniej i podniósł jedną z moich nóg tak, że mogłem ją opuścić na jego. „Jeśli moi rodzice jeszcze by żyli, obstawiam, że wiedzieliby. Moje wygnanie musi być z tym związane. Kadeowi pozwolono zostać, a ja nigdy tego nie zrozumiałem. Nie rozmawiałem z nim po tym, jak odeszliśmy, nawet po wszystkich tych latach. Dla mnie mogło się zdarzyć, że myślał, że umarłem.”

Przez umysł przepłynęły mi wizje Kadego. „Obiecuj mi, że nie jesteś jak on.”

Przechylając moją brodę za pomocą swojego palca, pocałował koniuszek mojego nosa. „To mogę obiecać. Ale jeśli mi nie wierzysz, weź moją krew. Poczujesz wszystko, co ja czuję, a nasze umysły połączą się.” Skłonił się i pocałował mnie delikatnie w usta. „Pełnia następnego księżyca jest dopiero za trzy tygodnie. Będę czekał tak długo, jak będziesz chciała.”

Ryker przesunął palce wzdłuż mojej szyi, aż dotarł do obojczyka, sprawiając, że napięłam się we wszystkich właściwych miejscach. Napięcie narastało, a nie pomagało przyjemność, kiedy przycisnął jego napięty penis do mojej biodra.

„Mój wilk jest na to gotowy, ale będę potrzebować odpowiedzi, zanim będę mógł podjąć ostateczny krok. Myśl o tym, żeby cię ugryźć...” Wąchałem jego szyję i zgryzałem wargę. „mnie podnieca.”

To, co miałem zrobić, było albo najlepszą, albo najgłupszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Wejście w krew Rykera wydawało się słuszne, tak samo jak księżyc na nocnym niebie. Mój wilk wiedział, czego chce, czego potrzebuje... i zamierzałem to wziąć.

Otwierając usta mocno wdychałem powietrze i ścinając je na jego, chwyciłem go za twarz. Jego ramiona owijały się wokół mojej talii i przycisnął mocno do swojego ciała. Warknął nisko, obrócił się, aby przerzuć mnie na niego i zakopać w ciepłej trawie i błocie - gdzie nasze ciepło miało pochłonąć cały śnieg.

„Pozwól mi poczuć cię smak”, wyszeptałem.

Rozkłąbupsem nogi za pomocą kolana, przecierał mi łechtaczkę końcem prącia. „Więc to zrób, aniele”.

Pozwoliłem, aby moje kły się wydłużyły i znalazłem jego usta, ale on sam wciskał swoj język wewnątrz, przesuwając go przez moje zęby. Ciepła krew spływała mi po gardle. Prawie natychmiast wszystko się zmieniło. Mogłem widzieć rzeczy, czuć rzeczy, które nie pochodziły od mojego własnego ciała. Wzajemne połączenie zostało otwarte.

„Czujesz mnie w sobie?” Zapytał w milczeniu.

„Tak.”

„Co chcesz zobaczyć?”

„Wszystko.”

Otwierając mu umysł, pozwolił mi zobaczyć przeszłość, kiedy znalazł mnie samą w lesie. To było tak dawno, że ledwo rozpoznawałem sam siebie. Miałem na sobie małą różową sukienkę letnią, moje blond włosy były splecione w kucyki, a byłem taki brudny, jakby byłam w lesie przez dni. Zamknąłem oczy, próbując jak najdokładniej wrócić do tamtego czasu, ale pamiętam tylko czarną dziurę z tamtych czasów i późniejszych. To było tak, jakby moją pamięć kompletnie wymazywano.„Dlaczego nie pamiętam Ciebie? Powinienem pamiętać ten moment w moim życiu.”

Zmarszczył brwi. „Nie wiem. Kiedy wprowadzę cię do stada, dam Seraphinie możliwość pracowania z tobą. Ona będzie mogła znaleźć odpowiedź”.

„Kim jest Seraphina?”

„Jest jedną z starszych w stadzie, bardzo mądra. Miałem nadzieję, że pomoże mi dowiedzieć się, dlaczego moja rodzina została wygnana, ale nie była w stanie. Mam nadzieję, że teraz uda jej się z tobą”.

Mój skóra mrowiła tam, gdzie mnie dotyka, a nawet nie chciałem go zatrzymywać, gdy przycisnął moje piersi. Jego palce przebiegły po moich sutkach, a całe moje ciało pulsowało w oczekiwaniu. „Czy wszyscy połączeni pary mają tę zdolność?” zapytałem.

Potrząsł głową. „Nie, to jest coś zupełnie nowego. Jeśli samo połączenie przez krew czyni nas tak silnymi, pomyśl, jak potężni będziemy, kiedy to zakończymy.” Ugryzł wargę, przesunął palce w górę mojej nogi i drżałem. Śmiał się z samego siebie i patrzył na mnie, a jego wilcze oczy przebijały się przez. „Wiem, że nie chcesz za szybko robić, ale zawsze możemy naszym wilkom pozwolić na to, czego pragną.”

Rozkładając nogi, uśmiecham się. „Oh tak, jakie?” Moje dłonie ślizgają się po jego ciele, do V dolnej jednostki.

Przesuwał dłońmi pomiędzy nas i pocierał kciukiem moją łechtaczkę, a następnie wprowadził palec do środka. „Na przykład to.”

Zajęczałem. „Ale co z tym?” Moje palce znalazły jego penis i podupadają o koniuszek na każdym ruchu w górę.

Przez przysiągł na głos i pchał biodra w moim uścisku. „Nie chcielibyśmy rozczarować naszych wilków, prawda?” Kiwnąłem głową, nie mogąc odpowiedzieć, a on opuścił usta na moich piersiach. Ssał mój sutki, przechodząc od jednego do drugiego. Moje uda były przemoczone, a im bardziej dociskał, tym bardziej się podniecałem.

Nasze biodra poruszały się w rytmie naszych rąk. Kiedy zbliżałem się do końca wyciągnąłem palce z siebie i przyniosłem je do ust. Ssałem je, głęboko zaglądając w jego oczy i machałem nim wokół mojego łona. Popychając jedno drugie, ulegałem potrzebie, krzycząc jego imię, żeby mnie drżało. Jego brzuch skurczył się i drgał, jak obłożony naszym wytryskiem.

Jego ciemne chichotanie rozbrzmiewało w moim uchu i czułem ciepłe powietrze podczas gdy mnie obdarował pocałunkiem. „Uwielbiam słyszeć moje imię na twoich ustach.”

Przebudzony z wizji Ryker patrzył prosto na mnie, wzrok w pełni zatopiony w moim, zaniepokojony. „Miałeś wizję?”

Przytaknąłem. „Nie widziałeś jej, prawda?”

„Coś mnie zatrzymało. To ty?”

„Właśnie nie wiem, przynajmniej nie świadomie.”

„O czym była?”

Zamknąłem oczy i przypomniałem sobie każdą sekundę, dając mu tylko obrazy z niej. „Chyba dowiesz się, kiedy się wydarzy”, zażartowałem.

Przegryzł moją wargę. „Dobra, ale podczas twojego zaśnięcia zobacz to.” Przeciągnął palcem po moim sutku, gdzie właśnie kilka minut temu narysował krwawą krechę. Rana całkowicie się zagoiła.

„Wow, czy wszystkie połączone pary mają tę zdolność?” zapytałem.

Potrząsnął głową. „Nie, to coś całkiem nowego. Jeśli samo połączenie przez krew czyni nas tak silnymi, pomyśl, jak potężni będziemy, kiedy to zakończymy.” Przegryzł wargę, przesunął palce w górę mojej nogi i zadrżałem. Śmiał się pod nosem, a jego wilcze oczy świeciły się przez. „Wiem, że nie chcesz pośpieszać, ale zawsze możemy dać naszym wilcom trochę tego, czego pragną.”

Rozłożyłem nogi, uśmiechając się. „Oczywiście, takie jakie?” Moja ręka spadła na dół, do brzucha pod dolnym V.

Wsunął rękę między nas, pocierał kciukiem moją łechtaczkę i wprowadził palec do środka. „Na przykład tego.”

Jęknąłem. „Ale co z tym?” Moje palce znalazły jego c***, poruszając się w górę i dół, ściskając koniec przy każdym ruchu ku górze.

Przeklął głośno i wpychał biodra w moje ręce. „Czy nie chcesz rozczarować swojego wilka?” Kiwnąłem głową, nie mogąc odpowiedzieć, a on przyciągnął moje sutki do swoich ust. Ssał je, przechodząc z jednego na drugie. Moje uda były całe mokre, robiło się coraz bardziej na końcówkę.

Nasze biodra poruszały się w rytmie naszych rąk. Kiedy zbliżałem się do końca, wyciągnąłem palce i włożyłem je do ust. Ssałem je, głęboko patrząc w jego oczy i zaczynałem je wokół swojego k***a. Popychaliśmy się nawzajem, oddając się chwilowej potrzebie, krzycząc jego imię, gdy drżałem. Jego klatka piersiowa skurczyła się, a on obsypał brzuch naszym wytryskiem.

Jego ciemny śmiech rozbrzmiewał w moim uchu, a ja czułem jego ciepły oddech na karku, gdy całował mnie. „Uwielbiam słyszeć moje imię na twoich ustach.”

Przekręcając go, siadłam na nim i patrzyłam w dół. „Następnym razem to ja będę u góry.”

Royal Shifters Series

Royal Shifters Series

0 Rozdziały

close

Ustawienia

close

A-
A+

Georgia

Arial

Cabin

T

T

T

Automatyczne odblokowanie

pl

Polski

pl
book

0

settings