Loving Mr. Cavalier
Nowa dorosła
54.1K
Opis
Scisle profesjonalne. Takie bylo ogolne wyobrazenie, jakie miala Liliana, kiedy zdecydowala sie zostac prywatna stewardesa. Tego, czego sie nie spodziewala, bylo zainteresowanie tajemniczego, surowego i bezposredniego pana Cavaliera jej otwartym, choc naiwnym charakterem...
Rozdział 1
May 11, 2025
Chapter 1
Liliana-"Gratulacje, pani Chavez, jest pani przyjęta." Powiedziała miła sekretarka z przyjaznym uśmiechem, ściskając moją dłoń. "Dziękuję, ale proszę mówić mi Liliana." Odwzajemniłam uśmiech, mój duch się uniósł, nerwy na chwilę się uspokoiły.
Kiedy wcześniej weszłam do biura po otrzymaniu telefonu zwrotnego po rozmowie kwalifikacyjnej, nerwy praktycznie mnie dusiły, ale teraz czułam, jakby ciężar spadł mi z piersi. Nawet jeśli na krótką chwilę, teraz musiałam się martwić tylko tremą pierwszego dnia.
"A ty możesz mówić mi Jenna. Więc, ponieważ to jest sezon, większość procesu wdrożeniowego będzie przeprowadzona przez email, ale nieważne, musimy od razu zacząć. Będziesz na dyżurze trzy razy w miesiącu, a koszty hotelu i podróży pokrywa firma. Musisz tylko dotrzeć na prywatne lotnisko godzinę przed odlotem, żeby się przygotować. Mamy różnych partnerów, klientów i firmy, którymi się zajmujemy, więc nie zdziw się, jeśli dziś lecisz z panią A, a w przyszłym tygodniu z panem Z. Nie jest powszechne, by stewardessa latała tylko jednym odrzutowcem, ale każdy z naszych członków ma swoje preferencje. Twoje szkolenie zaczyna się jutro z Chamille i polecisz do Kalifornii z państwem Dunn. Wspaniała para, pokochasz pracę dla nich. Potraktuj to jako ogólne szkolenie, ale staraj się nadążać jak możesz, bo gdy ich odwieziesz, zostaniesz przywieziona z powrotem tutaj, a twoja druga podróż będzie do Rzymu z panem Frantzem Cavalierem." Jenna zaczęła swoje wyjaśnienia najszybciej jak mogła.
"Chwila - sama?" Przerwałam jej, ale szybko przeprosiłam, zdając sobie sprawę, że nie minęły nawet dwie minuty w pracy, a już zapomniałam o manierach.
Jenna spojrzała na mnie i po prostu się zaśmiała mówiąc: "nie, głuptasie. Chamille tam będzie. Będziesz miała całe 7 zmian, czy w naszym przypadku podróży, na szkolenie. Przydzieliłam cię do Chamille, bo szybko się uczysz. Mam na myśli to, że świetnie poradziłaś sobie z mini-szkoleniem podczas rozmowy kwalifikacyjnej, więc wiem, że sobie poradzisz."
"Dobrze." Skinęłam głową wzdychając i próbując uspokoić serce, które wyskoczyło mi z piersi na myśl, że będę latać sama już po jednej podróży.
"Proszę zrozum, że ze względu na dużą liczbę podróży, zazwyczaj zaczynamy od serii łatwych wyjazdów i przechodzimy do bardziej wymagających klientów później, ale jesteś inteligentną kobietą, więc wierzę, że poradzisz sobie świetnie. Po prostu staraj się nadążać za Chamille i rób sobie mentalne notatki. Gdy będziesz w hotelu z Chamille, możesz zadawać tyle pytań, ile chcesz, ale nigdy przy klientach. Wyślę ci resztę twojego harmonogramu emailem dzisiaj wieczorem. Jeśli masz jakieś pytania, możesz się ze mną skontaktować osobiście, w przeciwnym razie witamy na pokładzie." Jenna wyrecytowała, jakby wcześniej ćwiczyła te kwestie.
Lekko przytłoczona, ale wciąż podekscytowana, mój uśmiech się poszerzył, gdy szybko skinęłam głową i dodałam "Dziękuję."
Po wymianie pożegnań, zostałam wyprowadzona z jej biura, następnie wyszłam z budynku i zaczęłam iść w kierunku przystanku autobusowego po drugiej stronie ulicy, który zawiózłby mnie do miasta.
Mieszkanie blisko, ale nie dokładnie w mieście, miało swoje zalety. Jak również wady.
Siedząc na przystanku, postanowiłam zadzwonić do mamy i przekazać jej nowiny.
Właśnie gdy telefon zaczął dzwonić, zauważyłam czarny, luksusowy samochód z logo, którego nawet nie znałam nazwy, podjeżdżający pod budynek firmy.
Zaciekawiona, próbowałam wyglądać na zajętą telefonem, ale wciąż obserwowałam samochód.
Kierowca otworzył swoje drzwi i wysiadł. Miał na sobie czarny garnitur i czarny kapelusz. Obszedł samochód i otworzył prawe tylne drzwi.
Zaraz po tym wysiadł wysoki mężczyzna w dobrze skrojonym czarnym garniturze. Zobaczyłam szybki widok jego profilu, ale nawet w okularach nie mogłam go dokładnie zobaczyć.
Jego czarne włosy były żelowane i starannie uczesane. Przednia część włosów opadała na lewą stronę. Ledwo skinął głową swojemu kierowcy i po prostu wszedł do budynku.
"Halo? Lili!" Zawołała moja mama i przywróciła mój umysł z powrotem z podsłuchiwania. "Mamo, cześć . Przepraszam, zgadnij co?" „Dostałaś tę pracę?” Zgadła bezbłędnie. „Dostałam tę pracę!” Potwierdziłam podekscytowana, a moje kolana podskakiwały jak dziecko idące na festyn. „Och, tak! Przynieś te europejskie czekoladki!” Moja najlepsza przyjaciółka wiwatowała, a ja przewróciłam oczami, mówiąc: „tak, tak, żebyś mogła drażnić tatę, bo ma słabość do słodyczy, ale jest na granicy cukrzycy?” „Tak, cóż, to on dostaje po latach drażnienia mnie w łóżku-” „Mamo, zatrzymam cię tutaj.” Wydusiłam, gdy moje policzki zaczęły płonąć na myśl o tym, co moja mama miała powiedzieć dalej. „Dobrze, dobrze. Cóż, jestem z ciebie bardzo dumna, kochanie. Idź tam, zobacz świat, może nawet poznaj przystojnego cudzoziemca i daj mi dużo wnucząt.” „Mamo.” Wyciągnęłam, a potem zachichotałam. „Co? Starzeję się, twój ojciec może tylko przyspieszyć moje serce tylko trochę szybciej teraz.” „Dobrze, pa mamo. Kocham cię.” Powiedziałam, próbując zakończyć rozmowę. „Czy to Lilian?” Usłyszałam, jak mój ojciec woła przez telefon. „Tak! Dostała pracę!” Moja mama krzyknęła, powodując, że się skrzywiłam i odsunęłam telefon od ucha. „Hej hej! Przynieś te drogie, starzone wina!” On wiwatował, a Liliana potrząsnęła głową, uderzając się w twarz dłonią. Kocham moich rodziców. „Nie możesz pić, to nie jest dobre dla ciebie.” Usłyszała, jak mama skarciła przez telefon. „Kim jesteś, moją matką?” „Tylko kiedy do mnie dzwonisz-” „Do widzenia kochani!” Zawołałam i praktycznie oderwałam telefon od ucha, zanim moi rodzice znowu nie narazili mnie na szwank. Potrząsając głową i wciąż będąc zachwycona nową pracą, zaśmiałam się, gdy podjechał autobus. W autobusie zajęłam się telefonem, starając się jak najlepiej nie patrzeć w oczy blondyna, który nie odrywał ode mnie wzroku od momentu, gdy weszłam do autobusu. Za każdym razem, kiedy patrzyłam w górę, tam był. Po cichu modliłam się, aby autobus dotarł do mojego pożądanego przystanku i kiedy to się stało, było to w samą porę. Praktycznie wyskakując z autobusu, ledwo miałam szansę podziękować kierowcy. Umieszczając torbę na prawym ramieniu, udałam się do centrum handlowego, gdzie kupiłam nową walizkę, coś przenośnego i w miarę rozmiarów. Następnie wybrałam kilka niezbędnych rzeczy na podróż, a potem udałam się do sklepu z mundurami, który poleciła Jenna, gdzie odebrałam cztery zestawy ubrań na kolejne dwa wyjazdy. Gdy szukałam ostatnich rzeczy, mój telefon zadzwonił z nieznanego numeru, sceptycznie odebrałam, „halo?” „Cześć! Czy to Liliana?” Odezwał się wesoły kobiecy głos po drugiej stronie linii. „To ja.” Odpowiedziałam ostrożnie, rzucając niepewne spojrzenie przez ramię. „Cześć, tu Chamille, właśnie dzwoniłam, żeby upewnić się, że masz wszystko gotowe. Wierzę, że Jenna powinna dostarczyć ci listę rzeczy, które będziesz musiała zabrać, a po tej rozmowie wyślę ci wszystkie informacje o lotniskach, do których będziemy podróżować i z których będziemy wracać.” „Cześć Chamille, tak, zajmuję się ostatnimi kilkoma rzeczami, jak mówimy.” „Dobrze, więc zazwyczaj musisz przybyć godzinę wcześniej, ale potrzebuję, żebyś była tam co najmniej półtorej godziny wcześniej, abyśmy mogły się odpowiednio zapoznać, mogłaś zwiedzić samolot i zrozumieć, kto podróżuje z nami na tych wyjazdach.” „Dobrze, brzmi świetnie.” Odpowiedziałam, gotowa na przygodę. „Następny wyjazd, który musimy odbyć, jest bardzo wymagającym klientem, który jest bardzo specyficzny, więc musisz być tam co najmniej dwie godziny przed odlotem, abyś mogła poznać jego rutynę. Po dostarczeniu Dunnów, możemy bardziej szczegółowo omówić drugiego klienta. Ale na razie, po prostu wróć do domu i odpocznij.” Chamille wyjaśniła ostrożnie. I z „Masz to.” Potwierdziłam, a po kilku kolejnych poleceniach Chamille, rozmowa telefoniczna zakończyła się. Kończąc ostatnie drobne sprawunki, udałam się do domu. Kiedy w końcu dotarłam do domu, opadłam na kanapę, rzucając wszystkie torby z zakupami na podłogę. Zdjęłam buty, uwalniając włosy z upięcia w profesjonalny koczek. Moje długie brązowe włosy wysypały się z gumki i szpilek; moja skóra głowy natychmiast się zrelaksowała, gdy westchnęłam z rozkoszą. Siedziałam przez chwilę, przeglądając dzień, zanim zdecydowałam się wstać i spakować. Spakowałam mój dodatkowy mundur, kosmetyki, rzeczy osobiste i bieliznę, ręcznik, kilka dodatkowych ubrań, dokumenty podróżne oraz wszystko inne, czego mogłabym potrzebować, w tym ładowarkę i słuchawki. Kiedy byłam pewna, że mam wszystko, czego potrzebuję, zjadłam małą kolację i obejrzałam kilka odcinków mojego obecnego ulubionego serialu na Netflix, a kiedy już byłam gotowa do zakończenia dnia, zadzwoniłam do rodziców i zapytałam, jak się mają, a potem życzyłam im dobrej nocy, po tym jak tata przypomniał mi o modlitwie. Po zakończeniu mojej nocnej rutyny wylegiwania się w łóżku, mrucząc krótką, senną modlitwę, zasnęłam jak kamień.
Loving Mr. Cavalier
79 Rozdziały
79
Treść
Gatunki
O Nas
Dla pisarzy
Copyright © 2025 Passion
XOLY LIMITED with the registered office at Las Vegas, NV, USA, 89101