Hiding My Twin Pups From their Alpha Dad
Passion Exclusives
Romans
10.1K
Opis
Felicia znajduje sie w pulapce bez milosci w malzenstwie z zimnym i despotycznym Alfa Damienem. Pomimo nadziei, ze dziecko moze zlagodzic jego serce, jej swiat rozpada sie, gdy odkrywa jego namietna milosc do innej kobiety. Zrozpaczona, lecz zdeterminowana, Felicia zada rozwodu. Piec lat po opuszczeniu swojego poteznego meza Alfy, Felicia wiedzie spokojne zycie z blizniaczymi synami, ukrywajac sie przed przeszloscia. Ale gdy Festiwal Pelni Ksiezyca stawia ja twarza w twarz z Damienem, ojcem jej dzieci, wszystko sie zmienia.
Rozdział 1
Jun 5, 2025
„Jeśli to nie jest ciąża, rozwiodę się z nim”, wymamrotała Felicia pod nosem, nerwowo stukając palcami o swoje uda, siedząc w zatłoczonej recepcji szpitalnej.
Pielęgniarka w końcu wywołała jej nazwisko, wyrywając ją z wirujących myśli.
Poprawiając płaszcz, wstała, jej nogi lekko się chwiały, gdy szła za pielęgniarką do gabinetu doktora.
„Dzień dobry, pani Blackthorn”, przywitał ją dr Lewis z ciepłym uśmiechem, gestem zapraszając ją do siedzenia. Felicia zawahała się, jej umysł był w rozsypce.
„Dzień dobry”, odpowiedziała, jej głos ledwo był słyszalny.
Dr Lewis podniósł kremową kopertę ze swojego biurka i podał ją jej. „Gratuluję”, powiedział, jego ton był szczery.
Felicia mrugnęła, jej serce biło mocno, gdy rozrywała kopertę. Jej oczy przemknęły po wynikach, a tam to było, dużymi literami: Pozytywne.
„Jest pani w ciąży”, potwierdził dr Lewis. „I wygląda na to, że spodziewa się pani bliźniaków”.
Słowa wydawały się nierealne. Jej ręce drżały, gdy odkładała papier na biurko.
„Bliźniaki?” powtórzyła, jej głos się łamał.
„Tak. Będzie pani musiała planować regularne wizyty kontrolne, ale na razie powinna pani świętować. To wspaniała wiadomość.”
Uśmiech rozlał się na twarzy Felicii. Przez chwilę wszystkie jej zmartwienia zniknęły. Miała zostać matką—czegoś, czego pragnęła w swoim pozbawionym miłości małżeństwie.
„Dziękuję, doktorze”, powiedziała, nagle wstając. Musiała natychmiast powiedzieć Alfie Damienowi. Musiał wiedzieć. Może to zmieni wszystko.
****
Felicia praktycznie wbiegła do domu, jej ekscytacja kipiała. „Damien! Mam coś do powiedzenia—”
Jej słowa zamarły w gardle, gdy zatrzymała się w miejscu. Tam, w salonie, stała kobieta, szlochając w piersi jej męża.
Ramię Damiena było opiekuńczo owinięte wokół niej, jego dłoń pocierając uspokajające kółka po jej plecach.
A wtedy Felicia to zobaczyła—coś, co zdruzgotało jej już i tak kruchą duszę. Damien pochylił się i pocałował kobietę w usta.
To nie był przelotny pocałunek pocieszenia. Był intymny, czuły—coś, czego nigdy z nią nie robił.
Jej gardło się ścisnęło, a ręka poleciała do piersi. Koperta zawierająca wyniki jej ciąży zmięła się w jej pięści.
„Damien”, zawołała, jej głos drżał z mieszanką gniewu i złamanego serca.
Spojrzał w górę, zaskoczony, ale jego wyraz twarzy szybko zmienił się na obojętność.
„Felicia”, powiedział obojętnie, jego ramię wciąż wokół kobiety. „Co tu robisz?”
Jej usta zadrżały, ale odmówiła płaczu. „Mieszkam tu. Co się dzieje?”
Kobieta w jego ramionach podniosła oczy, jej zaczerwienione oczy spotkały się ze spojrzeniem Felicii. Szybko znowu schowała twarz w piersi Damiena.
„Nie teraz, Felicia”, powiedział Damien, jego ton był lekceważący. „Nie widzisz, że jestem zajęty?”
„Zajęty?” powtórzyła Felicia, jej głos się podniósł. „Widzę bardzo dobrze, czym jesteś zajęty!”
Damien zmarszczył brwi, jego cierpliwość wyraźnie się wyczerpywała.
Felicia zacisnęła pięści, jej umysł szalał. Zniosła tak wiele w tym małżeństwie—jego emocjonalną dystans, jego chłód, jego odmowę nawet oznaczenia jej jako swojej partnerki. A teraz to?
Wzięła głęboki oddech, jej determinacja się utwardziła. „Damien, muszę z tobą porozmawiać.”
„Nie teraz”, odpowiedział lekceważąco, ponownie zwracając uwagę na kobietę.
„Nie pytam”, powiedziała ostro, zaskakując nawet samą siebie.
Damien zwrócił się do niej, jego oczy się zwęziły. „Co jest tak ważne, że musisz mi przerywać teraz?”
Serce Felicii przyspieszyło, gdy podeszła bliżej. Spojrzała mu prosto w oczy, jej głos był stanowczy i niewzruszony.
„Chcę rozwodu.”
Pokój zamilkł. Damien wpatrywał się w nią, zszokowany. Kobieta w jego ramionach westchnęła, jej łzy na moment zapomniane.
„Co właśnie powiedziałaś?” Damien zapytał, jego głos był niski i niebezpieczny.
„Słyszałeś mnie”, powiedziała Felicia, jej głos był stabilny pomimo burzy szalejącej w jej wnętrzu. „Chcę rozwodu.”
Upuściła zmiętą kopertę na podłogę, jej wcześniejsza ekscytacja całkowicie zgasła. Wszelka nadzieja, jaką miała na to małżeństwo, zniknęła.
Po raz pierwszy od lat, Felicia poczuła dziwne poczucie wolności. Nie zamierzała więcej błagać o jego miłość. Jeśli nie potrafił jej cenić, odejdzie—dla siebie i dla bliźniaków, które rosły w jej wnętrzu.
Hiding My Twin Pups From their Alpha Dad
120 Rozdziały
120
Treść
Gatunki
O Nas
Dla pisarzy
Copyright © 2025 Passion
XOLY LIMITED with the registered office at Las Vegas, NV, USA, 89101