Alpha Maximus The Last Lycan
Fantazja
36.8K
Opis
Alpha Maximus z Blood Moon pack jest ostatnim swojego rodzaju, bez partnera i odrzuconym przez spolecznosc wilkolakow. Nie potrafi kontrolowac swojego Licanta, co czyni go wiekszym zagrozeniem dla wszystkich wokol. Jest odrzucany i nie lubiany nawet przez wiekszosc swojego wlasnego stada, dopoki nie zostaje pojmany, co prowadzi do znalezienia przez niego swojej partnerki w trudnej sytuacji. On uwolnia swoja partnerke od niewoli i znecania sie, uciekajac razem przed niebezpieczenstwem. Ze wzgledu na zdolnosci magiczne swojej partnerki, pojawiaja sie pytania, a spolecznosc wilkolakow obawia sie obojga i oglasza wojne przeciw nim. Ukryte tajemnice z przeszlosci jego partnerki zostaja ujawnione, co prowadzi do spelnienia sie smiertelnej przepowiedni.
Rozdział 1
Jun 5, 2025
Chapter 1
W zimnie zimy, mój oddech zasnuwa strych mgłą. Moje ciało drży, a dłonie są zdrętwiałe. Powoli siadam, starając się nie pogorszyć moich ran. Wstaję i wpatruję się w rozbite lustro przede mną.
Wyglądam żałośnie. Moja biała sukienka, już nie tak biała, jest teraz pokryta brudem, kurzem i błotem. Brzegi są postrzępione z przypadkowymi rozdarciami, a materiał stał się cieńszy z czasem, strzępiąc się.
Moje oczy mają niezwykły, jasny srebrno-niebieski kolor. Moje włosy kiedyś były białe, platynowe blond, ale minęły lata, odkąd miałam luksus użycia szamponu, więc teraz wyglądają bardziej jak popielaty blond.
Zmarznięta, chwytam drugą część garderoby, którą posiadam i zakładam ją na wierzch. To znoszony stary sweter bez guzików, przytrzymuję przód drżącymi z zimna rękami. Dźwięk ptaków za oknem przykuwa moją uwagę. Odwracam głowę, by spojrzeć przez okno na ptaki skaczące w świeżym śniegu. To piękny i uspokajający widok.
Jak bardzo chciałabym być jak te ptaki. Latać swobodnie na zewnątrz, nie martwić się o jedzenie, bo pożywienie jest dla nich wszędzie. Mogą lecieć daleko i odkrywać świat. Zazdroszczę im. Jestem zazdrosna o każde dzikie zwierzę, które mogę zobaczyć w lesie. Ale niestety, moje życie jest dokładnym przeciwieństwem ich życia.
Jestem więźniem. Nie mogę uciec od watahy i zawsze będę ich służącą. Zostałam porzucona jako niemowlę, a oni przyjęli mnie jako niewolnicę. Próbuję przetrwać, jedząc resztki jedzenia i śpiąc na starym, zniszczonym strychu. Nie jestem pewna, dlaczego zostałam porzucona. Patrzę na moje rany. Przez wiele lat cierpiałam fizyczne i emocjonalne znęcanie się. Czasami życzę sobie, żebym nie mogła czuć żadnego bólu, ale mimo że lata znęcania się minęły, moje ciało wciąż cierpi tak samo.
Zeszłej nocy po raz pierwszy od lat się odezwałam. Byłam w jadalni watahy. Pokój był pełen ludzi, a ja podeszłam do Alfy Tate'a, prosząc o koc lub chociaż cieplejsze ubrania. Cała wataha zamarła w szoku na moje słowa, ponieważ większość z nich nigdy nie słyszała, jak mówię. Żyłam jak duch lub jeden z przedmiotów w domu tej watahy, starając się być niewidzialną. Jednak burzliwa i przeraźliwie zimna zima dodała mi odwagi, by poprosić o rzeczy niezbędne do życia.
Gdy Alfa Tate jadł, stanęłam obok niego i uklękłam. Jego twarz wypełniło zmieszanie, wiedząc, że mogę o coś prosić.
'Proszę, Alfo Tate, mogę którejś nocy zamarznąć na śmierć. Tylko jeden koc lub cieplejsze ubrania, to wszystko, o co proszę,' błagam, przełykając dumę i nie bojąc się przeciwstawić status quo.
Alfa Tate ma dwadzieścia dwa lata i nie ma partnerki. Był przystojny i bardzo dobrze wyglądający. Ma jasnobrązowe włosy i przenikliwe brązowe oczy. Jego ciało jest fizycznie silne, z ogromnymi mięśniami, które mogą przyprawić każdą dziewczynę o ślinotok. To potężny mężczyzna o wzroście 183 centymetrów. Ale nawet z jasną twarzą, w rzeczywistości był potworem. Był przystojny na zewnątrz, ale zgniły w środku.
Wstał, podszedł do mnie i podniósł mnie jedną ręką owiniętą wokół mojej szyi. Wpatrywał się głęboko w moje jasne srebrno-niebieskie oczy. Moje ręce chwyciły jego dłoń, próbując poluzować uścisk. Nie mogłam oddychać, gdy krzyczał mi w twarz. Jego gorący oddech pachniał jak zepsuty ser.
'Śmiesz prosić mnie o przysługi? Po tym, jak już pozwalamy ci spać na strychu i jeść nasze resztki? Jesteś niewolnicą watahy i niczym więcej, co oznacza, że nie dostaniesz nic więcej! Jesteś tylko brudną służącą!' krzyczał.
Rzucił mną przez podłogę, a ja wydałam z siebie skowyt bólu. 'Przepraszam, Alfo Tate, nigdy więcej nie poproszę. Proszę, wybacz mi,' mówię, trzymając wzrok na podłodze, prawie płacząc.
Alfa Tate prychnął i wrócił do swojego talerza, podnosząc go i wracając do mnie. 'Wygląda na to, że Niewolnica jest głodna!' powiedział okrutnie. Wylał resztę swojego posiłku na mnie.
Ciepło płynu spłynęło po mojej głowie. Spojrzałam w dół na krople kapiące na podłogę przede mną i zobaczyłam, że to sos. Pokój ryknął śmiechem, gdy nie śmiałam się ruszyć. 'Myślę, że ta nędzna kobieta jest wciąż głodna,' zaśmiał się. 'Ktoś jeszcze chce dać jej coś do jedzenia?' krzyknął. Członkowie watahy zaczęli rzucać we mnie resztkami jedzenia.
Cały ziemniak rozbił się o moją głowę. Trzymałam wzrok spuszczony na ziemię, nie chcąc, by ktokolwiek zobaczył łzy, które próbowałam powstrzymać. 'Teraz zniknij mi z oczu!' warknął Alfa Tate. Wstałam i wybiegłam z pokoju i korytarza.
Zamiast wrócić do mojego pokoju, pobiegłam przez las do mojego ulubionego miejsca. Gdzieś, gdzie lubiłam chodzić. Mimo że było częściowo zamarznięte, weszłam do jeziora, myjąc jak najszybciej całe jedzenie i sos z włosów i ciała. Jezioro przeszyło moje ciało intensywnym zimnem. Moje ręce drżały, gdy myłam włosy. Tłuszcz z moich włosów szybko zastygł i unosił się na powierzchni. Jezioro było wypełnione brudem, zmętniałe od sosu mieszającego się z wodą. Nie mogłam już znieść zimna. Gdy tylko się umyłam, pobiegłam z powrotem do domu watahy, całkowicie przemoczona i zakradłam się na strych.
Ponieważ nie miałam zapasowych ubrań, zdjęłam mokry sweter i sukienkę. Wyżęłam z nich wodę i powiesiłam na złamanym krześle do wyschnięcia. Znowu zimny wiatr musnął moją skórę. W końcu skuliłam się nago na starym materacu w rogu pokoju.
Zasnęłam mimo zimna, myśląc, że mogę się już nie obudzić. Mogę zamarznąć na śmierć. Przynajmniej wtedy skończy się moje cierpienie.
Niedługo potem obudziło mnie kopnięcie w drzwi. Podnosząc się, przestraszyłam się widząc Beta Sama patrzącego na mnie groźnie. Jego wyraz twarzy szybko zmienił się w złośliwy uśmieszek, gdy wpatrywał się w moje nagie ciało. Był jak bestia widząca kawałek mięsa gotowy do pożarcia.
Szybko skrzyżowałam ramiona, by zakryć piersi. Moje sutki sterczały od zimna. Podkuliłam nogi bliżej ciała, by zasłonić intymne części.
Beta Sam cicho zamknął za sobą drzwi i znów się we mnie wpatrywał. Powoli ruszył w moim kierunku. Skuliłam się w kącie, wpatrując się w podłogę.
Jego stopy znalazły się w moim polu widzenia. Drżałam z zimna i ze strachu przed tym, co miało nastąpić. 'Wstań, Niewolnico,' powiedział cicho.
Wstając, jedną ręką zasłoniłam dolną część ciała, a drugą nadal zakrywałam piersi.
'Alpha Tate przysłał mnie tu, żebym się upewnił, że odpowiednio cię ukarzę.' powiedział sadystycznie. Następnie siłą odsunął moje ręce, trzymając je nieruchomo, by móc patrzeć na moje nagie ciało.
W jego oczach pojawiło się natychmiastowe pożądanie, gdy oblizał wargi, 'Mimo że jesteś niewolnicą, masz bardzo ładne ciało,' powiedział, przyciągając mnie bliżej do siebie.
Opuścił głowę, wdychając mój zapach, po czym przycisnął mnie do ściany. Dotykał mojej twarzy, przesunął palcem po ustach, podczas gdy jego druga ręka zsunęła się na mój brzuch.
Gwałtownie ugryzłam jego palec tak mocno, jak mogłam, nie puszczając. Czułam w ustach smak jego krwi, która spływała mi po brodzie.
'Ty niewdzięczna dziwko!' krzyknął, uderzając mnie pięścią w brzuch swoją zdrową ręką.
Upadając na podłogę, skuliłam się, trzymając się za brzuch, patrząc w górę, jak Sam rozrywa swoją koszulę i owija nią palec, by zatamować krwawienie.
Spojrzał na mnie z góry gniewnie i zaczął kopać mnie w nogi i żebra. W końcu, po pewnym czasie, wypadł z furią. 'Słono za to zapłacisz, niewolnico!' warknął.
Wypuściłam wstrzymywany oddech. Potem opadłam na materac w szoku po tym, co się stało i co zrobiłam.
Alpha będzie wściekły, gdy się o tym dowie! - powiedziała przez więź umysłu moja wilczyca Storm.
Co miałam zrobić? Nie mogłam pozwolić mu się dotykać. Tylko nasz partner może! - odparłam ostro.
Masz rację. Musimy wytrzymać jeszcze kilka dni do osiemnastych urodzin. Może wtedy partner nas znajdzie i zabierze stąd.
A co jeśli partner mnie nie polubi? - zapytałam Storm.
Partner będzie nas kochał. Zobaczysz! - powiedziała Storm z entuzjazmem.
Po wydarzeniach z ostatniej nocy, przepełnia mnie głęboki strach i niepokój. Rozmasuję obolałe żebra i schodzę na dół przygotować śniadanie dla watahy. Stawiam na kuchence garnek z owsianką.
Podczas gdy owsianka się gotuje, nakrywam do stołu miskami, łyżkami i kubkami, następnie mieszam owsiankę. Potem biorę dzbanek soku z lodówki i napełniam wszystkie kubki na stole.
Słysząc członków watahy, szybko napełniam wszystkie miski owsianką i pędzę z powrotem na górę, zanim ktokolwiek mnie zobaczy.
Często się złościli, szczególnie Alpha Tate, jeśli wciąż byłam na dole, gdy jedli. Mówili, że moja obecność ich odrzuca i nie będą w stanie jeść, gdy jestem w pobliżu, bo jestem tak odpychająca.
Martwię się, jaką karę wymierzy mi Alpha Tate za ugryzienie palca jego bety. Chcę dziś trzymać się z dala od wszystkich.
Zwykle wracałam do kuchni godzinę po podaniu śniadania, żeby posprzątać. Celowo czekam dodatkowe pół godziny, by upewnić się, że nikogo nie ma.
Sprzątam kuchnię szybciej niż zwykle, ale udaje mi się zjeść tylko kilka łyżek owsianki.
Przygotowuję lunch, po czym stawiam talerze z jedzeniem na stole. W końcu mogę szybko wrócić na strych, ale wcześniej wpadam na kogoś. 'Przepraszam bardzo,' szepczę, patrząc w podłogę.
'To samo mówiłaś wczoraj!' mówi ostro Alpha Tate. Chwyta moją twarz dłonią i zmusza mnie, bym na niego spojrzała. Mruży oczy patrząc w moje, po czym spogląda gniewnie.
'Dlaczego ugryzłaś palec Bety Sama?' pyta.
Moje oczy wypełniają się łzami. Próbuję odwrócić wzrok, ale szarpie moją twarz z powrotem ku sobie.
'Odpowiedz mi!' warczy.
'J-on um próbował mnie dotykać,' odpowiadam.
Alpha Tate chichocze, po czym pcha mnie do tyłu.
'Nie wiem, dlaczego miałby chcieć dotykać brudnej, obrzydliwej niewolnicy jak ty, ale jeśli chce się tobą zabawić, to masz mu na to pozwolić!' warczy.
Wybuchając płaczem, przebiegam obok niego i wbiegam na strych.
Łączę się umysłem z moją wilczycą, Storm.
Storm, co zrobimy, jeśli Beta Sam wróci tu?
Może powinnyśmy uciec? - sugeruje Storm.
Nie mamy dokąd pójść i na pewno zamarzłybyśmy pierwszej nocy ucieczki! - odpowiadam.
Jutro kończymy osiemnaście lat. Przetrwajmy więc dzisiejszą noc, może jutro znajdziemy naszego partnera! - mówi Storm.
Storm, boję się jutra. Mam bardzo złe przeczucia. - mówię do niej.
Alpha Maximus The Last Lycan
75 Rozdziały
75
Treść
Gatunki
O Nas
Dla pisarzy
Copyright © 2025 Passion
XOLY LIMITED with the registered office at Las Vegas, NV, USA, 89101